Bawiąc się w filatelistykę, po pewnym czasie łapiemy się na uczuciu niedostatecznej wiedzy. Nie chodzi tylko o to, co są warte nasze znaczki, ale chcielibyśmy o nich wiedzieć więcej. Podpowiadam TOP 5 darmowych (i legalnych) źródeł wiedzy o polskich znaczkach, nie tylko zresztą z okresu PRL.
1. Strona internetowa www.kzp.pl. Znajdziemy tam nie tylko zestawienie wszystkich znaczków, całostek i kopert FDC, ale też niektóre datowniki okolicznościowe i znaki polecenia (tzw. "ERKI"). Nie ma tam natomiast wycen. Autorem serwisu jest zapalony filatelista Marek Jedziniak.
2. Strona internetowa www.phila.pl. To witryna autorów Podręcznika Specjalizowanego Polskich Znaczków Pocztowych (PSPZP). Na stronie znajdziemy darmową (starszą) wersję tego podręcznika-katalogu. Mankamentem jest to, że numery znaczków w tym katalogu różnią się od numeracji w popularnym katalogu Fischera. Ale i na tej stronie, jak i w nowszych wydaniach katalogu Fischera można znaleźć zestawienia, który numer znaczka w jednym katalogu odpowiada któremu numerowi w drugim. Jeśli mamy stary - sprzed kilku lat - katalog Fischera, to zamiast się porywać na wydatek ponad 100 zł na najnowsze wydanie, można na początek sięgnąć po informacje na tej stronie. Katalog jest poprzedzony także bogatym wstępem, który każdy filatelista powinien przeczytać. Na stronie jest też słownik, z którego dowiemy się, co to jest abklacz, wężykowanie papieru itp.
3. Strona internetowa www.stampworld.com. Po rejestracji w darmowej wersji (także po polsku, jak również z przelicznikiem złotowym) można sobie pooglądać znaczki nie tylko polskie, ale i z całego świata. Tu są podane ceny, gdyż to portal handlowy dla kolekcjonerów z całego świata. Ceny należy jednak traktować orientacyjnie, a nie jako wyrocznię i klikać opcję "kup", aby zobaczyć wszystkie oferty z rynku, gdyż podawana wycena dotyczy najczęściej najdroższej oferty, ale zdarzają się też przypadki, że najtańszej! Nie ma reguły - przykładowo stemplowany znaczek na fotce z 1982 r. dotyczący Związku Polaków w Niemczech, ma cenę 1,17 zł, a po rozwinięciu paska z ofertami rozrzut cenowy sięga od 23 groszy po ponad 17 zł! Po rozwinięciu opcji kupna okazuje się, że znaczek wyceniany niby na 10 zł, można też nabyć za kilkadziesiąt groszy. Portal ten pozwala się zorientować, co, gdzie i kiedy wydano - na początek przygody z filatelistyką - nie tylko polską - powinien wystarczyć.
4. Dla zaawansowanych polecam podobny do stampworld, choć bardziej rozbudowany portal www.colnect.com. Tu też możemy wyszukiwać znaczki, handlować nimi, zdobywać mnóstwo wiedzy, zwłaszcza, że przy okazach, które miały dużo wydań różniących się znakami wodnymi, kolorami, ząbkowaniami, można zobaczyć jednocześnie wszystkie warianty danego znaczka i wyszukać odpowiedni. Przykładowo, znaczek Fi 1558 w dwóch wariantach ząbkowania.
5. Jak już nasycimy obrazami znaczków i będziemy się dobrze orientować, gdzie i jak ich szukać, to można wskoczyć na wyższy level, czy zdobywać wiedzę specjalistyczną. Literatury filatelistycznej jest bez liku, niektóre pozycje są trudno dostępne, nie jest to też tania impreza. Dlatego polecam miejsce, w którym jest bardzo dużo książek, czasopism i innych materiałów zdigitalizowanych - www.i-kf.pl. Tę stronę prowadzi jedno z dwóch internetowych kół przy Polskim Związku Filatelistów. Gromadzi tam wiedzę (zakładka "biblioteka"), znajdziemy tam nawet pozycje sprzed 100 lat. Proponuję zacząć od wertowania pism "Filatelista" i "Przegląd Filatelistyczny".
Komentarze
Prześlij komentarz